Wskaźniki wyprzedzające Styczeń 2019

Po świąteczno-noworocznej przerwie nowy rok wita nas świeżymi odczytami wskaźników wyprzedzających. I tak widmo spowolnienia w Polsce jest coraz bardziej realne, coraz słabsze perspektywy występują również w Europie, a indeks PMI Caixin dla Chin – wybił dołem poziom 50 pkt. Najlepiej trzymają się Stany, ale globalne spowolnienie rozlewa się i tam.

Amerykanie trochę słabiej


Amerykańskie odczyty PMI oraz NMI – styczeń 2019

Wygląda na to, iż globalny pesymizm gospodarczy dociera do USA. PMI dla przemysłu zaliczył solidną zniżkę i to aż o 5,2 pkt, do poziomu 54,1 pkt. Cały kompozyt pociągnął w dół ogromny spadek w subindeksie nowych zamówień. Ten zanotował zjazd aż o 11 pkt! Można to odczytać jako pewną formę niepewności w kontekście aktywności zakupowej firm, obawiających się spowolnienia. NMI czyli indeks dla usług, obniżył się z kolei o 3,1 pkt, do 57,6 pkt. Tutaj największy wpływ na spadek indeksu miały zapasy i dostawy. Brak dywergencji między PMI a NMI może potwierdzać, że faktycznie globalny pesymizm zaczyna się udzielać amerykanom.

Porównanie rocznych stóp zwrotu SP500 i wskaźników ISM dla Przemysłu w USA

Ciekawie natomiast wygląda rynek akcji. Indeks SP500 w ostatnich dniach ubiegłego roku zaliczył solidny zjazd. Porównując jednak roczne stopy zwrotu oraz odczyty ISM, obecnie amerykański indeks wycenia znacznie gorszą sytuację makro. Dobrze ilustruje to powyższa grafika, znaleziona na twiterze portalu zerohedge.com. Zatem albo szykuje nam się krótkotrwała korekta w górę na SP500 albo kolejne miesiące przyniosą kontynuację pogorszenia sentymentu ISM.

Niemcy systematycznie słabną

Niemiecka gospodarka systematycznie traci impet, w zasadzie od grudnia 2017 roku. A skoro słabną Niemcy, to słabnie i z grubsza cała Euro Strefa.

Indeks PMI dla przemysłu Niemiec i PKB

Rynek akcji idealnie oddaje sentyment panujący wśród menadżerów dokonujących oceny perspektyw w indeksie PMI. Od początku tego roku główny indeks DAX stracił już 24% i oficjalnie znalazł się w bessie. Nie sądze aby taki obraz uległ zmianie.

Niemiecki indeks DAX

Potwierdzenie spowolnienia w Polsce

Indeks PMI dla Polski w tym miesiącu swoim odczytem potwierdza nienajlepsze perspektywy. Poziom 47,6 pkt. sygnalizuje spowolnienie w polskim przemyśle i jest najniższy od kwietnia 2012 roku. Przyglądając się wykresowi, można zauważyć, że w tamtym okresie PKB dla Polski oscylowało w okolicach 0,5% – 1%. Porównując z odczytami z początku roku na poziomie 5% r/r, to jest to spora różnica.

Indeks PMI dla przemysłu Polski i PKB

A co na to nasz rynek? Zaglądając na wykres WIG20, w sumie można powiedzieć, że jest na poziomie… już z kwietnia 2012 roku. Nie było za bardzo hossy, to i oddawać nie ma z czego. Reakcji na słabe odczyty również nie widać. Ale znamy problemy naszego flagowego indeksu, zatem spójrzmy na szeroki rynek czyli indeks WIG. Tutaj jest znacznie lepiej, obecnie jesteśmy o jakieś 100% wyżej niż niecałe 7 lat temu. Reakcji na słabe odczyty PMI póki co brak.

Indeks WIG

Chińskie problemy

Już w ubiegłym miesiącu we wpisie dotyczącym wskaźników wyprzedzających, zauważyliśmy że Chińskie perspektywy gospodarcze również nie należą do najweselszych. Ten miesiąc to potwierdza. ISM dla Przemysłu osiągnął poziom 49,7 pkt. Chociaż, spoglądając wykres można dojść do wniosku, że nawet najsłabsze PMI nie wpływały szczególnie na bardzo wysokie odczyty PKB, to są pewne przesłanki które mogą ten stan rzeczy zmienić. Po pierwsze, cła które już wpływają na wymianę handlową z resztą świata. Po drugie gigantyczna kreacja pieniądza o której mówił sam lider Xi Jin Ping. A po trzecie, mało prawdopodobne jest utrzymywanie ciągle tak dużego wzrostu gospodarczego. Kiedyś jakaś zadyszka musi nadejść. Pojawiają się również nieoficjalne informację, że realny kwartalny annualizowany wzrost PKB nie oscyluje wokół 6,5%, a 1,5%! To, że Chińczycy czasem koloryzują dane makro nikogo nie dziwi, ale jeśli ta plotka okazałaby się prawdziwa, to nie wiem czy można to jeszcze nazwać koloryzowaniem.

Chińskie PMI Przemysłowe versus PKB

Sytuację potwierdza też rynek, który od szczytu z początku 2018 roku, stracił już ponad 30% i póki co nic nie wskazuje, by sytuacja miała się zmienić. To co w tej sytuacji jest najgorsze, to fakt że jakiekolwiek większe problemy Chińskiej gospodarki odbiją się czkawką tak naprawdę wszędzie. W Polsce również. W końcu jest to nominalne największa gospodarka na świecie, a w kontekście PKB per capita depcze po piętach Amerykanom. Nie można zatem nie śledzić tego co się dzieje w Państwie środka.

Główny Chiński Indeks Shanghai Composite

Podsumowanie

Coraz bardziej uwypukla się perspektywa globalnego gospodarczego spowolnienia. Europejskie indeksy już weszły w bessę, czyli znajdują się mniej więcej 20% poniżej szczytu. Amerykański rynek wydaje się póki co wyceniać dużo gorszą sytuacją makro, niż wskazują to odczyty PMI. Zgadza się, hossa się kończy i należy przygotować się do dużej korekty, ale wydaje się że jeszcze trochę za wcześnie. Gospodarka USA choć zwalnia, to spisuje się obecnie i tak dobrze. Nie zdziwiłbym się, gdybyśmy zobaczyli jeszcze solidną, choć raczej krótkotrwałą korektę w górę na głównych amerykańskich indeksach. Polski rynek za specjalnie nie reaguje. Możliwe, że nie ma za bardzo komu sprzedawać. W końcu nasz rynek należy do grona globalnie najtańszych, patrząc pod kątem chociażby wskaźników cena/zysk. A może perspektywa uruchomienia PPK zaczyna rozpalać nadzieje? Poczekamy, zobaczymy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.